niedziela, 18 marca 2012

Trochę Fotek chłopaków :


















UWAGA !!

Siemka moje kochane. Chciałabym Wam tylko powiedzieć, że na jakiś czas zawieszam bloga. Nie wiem na jak długo. to się jeszcze okaże. Miałam wam wcześniej powiedzieć ale jakoś nie miałam czasu.Przepraszam♥. Zwieszam bloga między innymi z tego że nie mam czasu ani weny. A także dlatego że mam niedługo egzaminy i muszę na razie się na nauce skupić. Pozdrawiam :)

piątek, 2 marca 2012

                                                           Rozdział 17



~` Niall ~


Kiedy się obudziłem przetarłem ręką twarz. Gdy przypominam sobie o wczorajszym dniu chce mi się ryczeć jak baba. Ale w głębi duszy czuje że nie powinienem tak podle się czuć. Przecież Aleksis nie powinna mi mieć tego za złe ! Wyjaśniliśmy już wcześniej sobie tą sytuacje wtedy nie było mowy o żadnym dziecku. I mam nadzieje że nadal nie będzie. Wstałem i poszedłem po odpis od lekarza. O dziwo wychodzę SAM o własnych siłach od lekarza. Poszedłem kupić w kwiaciarni największy bukiet róż jaki był. Poprawiłem bluzkę i zapukałem do drzwi dziewczyny. Kiedy mnie zobaczyła nie wyglądała na ucieszoną. Zaprosiła mnie do środka a kwiaty włożyła do wazonu.
- Aleksis, wybacz. - powiedziałem patrząc jej głęboko w oczy.
-Jak chcesz być ze mną i wychowywać dziecko i w dodatku nie moje ?
- To jeszcze nie jest pewne czy jestem ojcem.
- Wiesz , bardzo mnie to wszystko zabolało. Myślałam że mogę ci ufać a ty mnie zdradziłeś .- Powiedziała a po policzkach płynęły jej łzy.
- Ale Aleksis przecież wiedziałaś o tej zdradzie. Rozmawialiśmy już o tym wcześniej i mi wybaczyłaś. Dlatego nie wiem o co ci teraz chodzi.
-O to że mój chłopak może mieć dziecko - powiedziała trochę zmieszana.
Pierwszy raz nie wiedziałem co powiedzieć. Patrzałem na nią próbując cokolwiek z siebie wydusić.
- A jeśli okaże się że to moje dziecko to co wtedy ? Zostawisz mnie z tym wszystkim samego ?
- Niall , to nie tak ! Ja po prostu boję się że nie udźwignę tego wszystkiego.
-Dla mnie to tez jest trudne Aleksis - powiedziałem i mocno ją do siebie przytuliłem.
Pogadaliśmy chwilę i doradziła mi żebym zrobił test na ojcostwo. Pomyślałem że to wcale nie jest taki głupi pomysł. Wiedziałem że Meg wychodzi jutro ze szpitala , właśnie wtedy jej to powiem. Po czym Aleksis wtuliła się w mnie i powiedziała :
- Zapomnę o tym ale mam nadzieję że ta sytuacja się nigdy się nie powtórzy.
- Obiecuję kochanie - powiedziałem i pocałowałem ją w policzek.
Usiedliśmy razem na kanapie i oglądaliśmy film a ja wpadłem na pomysł żeby jej pośpiewać i pograć na gitarce.


I keep playing it inside my head
all that you said to me
I lie awake just to convince myself
This wasn’t just a dream
'cause you were right there


Every morning when I leave my house
I always look for you yeah
I see you everytime I close my eyes
what am I gonna do…,
And all my friends say
that I’m punching over my weight
But in your eyes I
saw how you were looking at me


Po kilku minutach usłyszałem chrapanie. To było słodkie. ' Kurde , znudziło jej się ' pomyślałem a na twarzy pojawił się uśmiech. Nakryłem ją kołdrą a sam w tym czasie poszedłem coś zjeść. Zrobiłem sobie omlety. Bardzo mi smakowało.Aleksis wykonanie na pewno było by lepsze. Rany jak ja KOCHAM jeść.
























~`Megan ~`


Obudził mnie krzyk dziecka. Wstałam i poszłam ją nakarmić. Po chwili napisałam sms'a do Harrego bo nie odbiera moich telefonów. ' Musimy pogadać . Daj mi wyjaśnić tą całą sytuację, proszę ! '. Mam nadzieję że wszystko się ułoży między nami. Jest to taki świetny chłopak. Przyszła pielęgniarka i zabrała Emily na jakieś dodatkowe badania. Usiadłam na łóżku i cała zdenerwowana czekałam na Hazze. Po chwili ujrzałam go w drzwiach.
- Mam mało czasu wiec lepiej się streszczaj - powiedział zimnym głosem.
- Harry ja cie nie zdradziłam.
- To niby czemu masz podejrzenia że masz dziecko z Niallem ? Nie rób ze mnie idioty !- powiedział głośnym tonem.
-Ale Harrry, nie byliśmy wtedy razem. Nawet do końca się nie znaliśmy więc nie możesz mi mieć tego za złe. Nie jestem jeszcze pewna czy to dziecko Nialla czy twoje. Bardzo mi na tobie zależy i nie odchodź ode mnie .
- No tak ale nawet nie wiesz jak bardzo cieszyłem się że będę ojcem a tu taka wiadomość.
-Byłeś zawsze przy mnie kiedy cie potrzebowałam. Bez względu na to co się okaże to właśnie ty będziesz ojcem mojego dziecka jeśli tylko będziesz chciał.
Chłopak bez słowa się do mnie przytulił. 
- Kocham cie Meg - powiedział i patrzył mi się prosto w oczy.
- Ja ciebie też. Jesteś najlepszym tym co mnie w życiu spotkało.
Patrzyliśmy jeszcze na siebie tak przez chwilę. Do mojej sali przyszedł lekarz i powiedział:
- Mała nie może jutro jeszcze wyjść ponieważ pojawiły się komplikacje.
- Czy to coś poważnego panie doktorze ?
- Jeszcze nie wiadomo ale proszę się nie bać na zapas. 
- Na pewno chodzi o serduszko. Proszę , niech pan powie że ona przeżyje !
-Jutrzejszy dzień nam wszystko wyjaśni a teraz proszę się położyć i odpocząć.- po chwili dodał patrząc na Harrego - Czas odwiedzin już się skończył. Proszę opuścić szpital. Chłopak nie chętnie mnie zostawił. Widziałam że bał się o Emily.Położyłam się na łóżku i płakałam. Tak bardzo się boje o moja córeczkę. Wzięłam za telefon i zadzwoniłam do mamy. Wiedziałam że ona ze mną pogada i na pewno mi doradzi co mam robić.

 -------------------

Mam nadzieję że ostatni rozdział nie wprowadził was w błąd i w tym są małe wyjaśnienia. Oby wam się spodobał. Komentarze mile widziane :) Następny rozdział będzie dłuższy. Jak macie pytania to piszcie na gg. 40828011.

środa, 29 lutego 2012


                Rozdział 16



~`Megan~`

Byłam zdziwiona czemu Zayn poprosil ich o wyjscie i co co tak na prawde chcial ode mnie. Zastanawialam sie przez chwile co chcial powiedziec. W koncu wydusil swe slowa:
- Megan, kogo jest Emily?- zapytał powaznie
- No jak kogo ?! Harrego- odpowiedzilam zdziwiona
- Coś mi sie wydaje ze nie.
- O co ci chodzi Zayn?
- Dziewczyno ty tego nie widzisz ze ona jest podobna do Nialla?
- Nie.... Możesz wyjsc ? chce pobyc sama z mała.- powiedzialam oburzona
- Okej , trzymaj sie.
Chwile pozniej przyjzalam sie małej i pomyslalam ze rzeczywiscie moze byc Nialla  ale to przeciez nie mozliwe. Oby nie. Miedzy mna a Harrym dobrze sie uklada , nie chce zeby wszystko sie zepsulo. Od kiedy przespałam się z Niallem czułam się inaczej. Miałam mdłości ale zwalałam to na złe odżywianie. Sama nie wiem co teraz o tym wszystkim myślec. Przeszły mnie ca całym ciele dreszcze. Im bardziej przyglądałam się małej tym bardziej się bałam że Zayn ma racje. A co jeśli wygada chłopakom ? To może zniszczyc mój związek z Harrym a tego bym sobie niegdy nie darowałą. Po chwili uslyszałam że ktoś wchodzi do pokoju:
- Mówiłam ci żebys wyszedł ! - krzyknęłam
- To tylko ja Meg – usłyszałam czyjś głos a kiedy się odwróciłam zobaczyłam Hazze.
Nie mogłam spojrzec mu w oczy. Czułam się okropnie. Przytuliłam mocno do siebie małą o odwróciłam się plecami do chłopaka.
- Co się stało ? Co chciał od ciebie Zayn – powiedział kładąc mi dłoń na ramieniu.
- Nic – kiedy to powiedziałam łzy zaczeły spływac mi po policzkach.
Chłopak podszedł do mnie i mi je wytarł.
-Powiedź mi proszę. Postaram ci pomóc , wiesz chyba że możesz na mnie liczyc
- Ale Harry właśnie teraz uświadomiłam sobie coś takiego że nie wybaczysz mi chyba do końca życia – powiedziałam chowając zapłakaną twarz w dłonie
- Meg ! Kocham cie , zaufaj mi.
-Obawiam się że nie jesteś ojcem – spojrzałam na twarz harrego która z sekundy na sekunde stawała się coraz smutniejsza.
-Co ?! Co ty powowiadasz ?!
- Kiedyś po pijaku przespałam się z Niallem. Miałam nudności ale myslałam że to są objawy mojej nie zdrowej diety. Boję się że to właśnie z nim jestem w ciąży ale obym się myliła. Ale uwierz mi że to z tobą pragnę ją wychowywac ! – powiedziałam jednym tchem i czekałam na jego reakcje.
Harry spojrzał na małą a potem na mnie po czym powiedział :
- Jak mogłas mi to zrobic ?! Nie odzywaj już się do mnie !- zobaczyłam w jego oczach łzy. Wiedziałam że poważnie go zraniłam ale nie umiałam temu zapobiec. Chłopak wybiegł z sali jak oparzony i mówił cały czas coś pod nosem.


~~ Niall~`

Obudzło mnie głośne trzaśnięcie drzwiami. Przetarłem oczy i zobaczyłem Harrego.
- Może ciszej co ? Obudziłeś mnie – powiedziałem odwracając się na drugi bok.
- Jak mogłeś Niall ? Jak mogłes zrobic to mi i Aleksis ?- zapytał wściekły. Po jego minie wiedziałem że coś jest nie tak.
- O co chodzi ?! – zapytała zdziwiona dziewczyna i spojrzała na mnie pytająco.
- No właśnie Harry o co ? Bo nic z tego nie rozumiem.
- Jak to o co ? Możliwe że nie jestem ojcem.- powiedział a po policzkach spływały mu łzy.
- Słucham ? – zrobiłem wielkie oczy.Harry tak się cieszył że będzie miał dziecko a teraz mówi że to nie jego ? nie ogarniałem już tego wszystkiego.
-No możliwe jest że nie jestem ojcem.
- Ale nie rozumiem co ja mam z tym wspólnego – powiedziałem unosząc lekko brew.
- Meg rozważa możliwość że to ty nim jestem – powiedział przez zęby – nie daruję ci tego Niall. Popatrzył na mnie przez chwile i wyszedł wściekły. Moje serce zaczęło mi coraz szybciej bic. Przeciez to było nie możliwe że jestem ojcem. Tylko raz spałem z Megan i do tego nie byłem sobą. Jeśli okaże się że to moje dziecko nie będę już miał przed soba życia. Nie wiedziałem co robic. Po chwili usłyszałem płacz . Spojrzałem na biedną aleksis. Ukryła twarz w dłoniach i płakała.
- Niall jak mogłeś ? Zależało mi na tobie jak na nikim innym- powiedziała po czym uderzyła mnie w twarz. Złapałem się za bolący policzek. Spojrzałem na dziewczyne ale nie byłem w stanie nic powiedziec. Wzięła swoje rzeczy i wybiegła bez słowa. Coś czułem że to już koniec. Zrobiłbym dla niej wszystko ale boje się że mi tego nie wybaczy. Jutro z nią pogadam i wszystko jej wyjaśnie.  Patrzyłem nie obecnym wzrokiem po całej sali. Wstałem i postanowiłem iśc pogadac z Megan. To przez nią mój związek może się skończyc.
- Chyba musimy pogadac co ? – powiedziałem poprawiając dłonią włosy
- Harry ci powiedział ?
- Tak , mam nadzieję Meg że to tylko jakis głupi żart co ?
-Nie Niall, naprawdę się boję że jesteś ojcem. Spojrz na małą. Jest do ciebie bardzo podobna.
Podszedłem do dziecka i uwarznie mu się przyjrzałem.
- Czy ja wiem ? Wygląda jak większosc małych dzieci. To jest nie możliwe że ja jestem ojcem rozumiesz ? Przecież od tamtej sytuacji u mnie już razem nie spaliśmy.
-Niall ,dla mnie tez to jest ciężkie. Wolałabym w ogóle nie mieć dziecka w tym wieku. Ale się zdarzyło. Teraz kocham ja najbardziej na świecie i modle się o to żeby okazało sie że to własnie Harry jest ojcem.
- Zaraz , to ty nie jestes pewna kto jest ojcem ?
- No nie jestem jeszcze. Mam tylko podejrzenia że to  jesteś ty – powiedziała cicho.
- Ty chyba jesteś nie poważna. Pokłóciłem się z Aleksis bo myśli że jestem ojcem a to tylko twoja przypuszczenia ?
- No tak Niall ale..
-Ale co ? – przerwałem dziewczynie -Niszczysz mi życie wiesz ? Następnym razem jak będziesz ogłaszała całemu światu że jestem ojcem to bądź tego pewna !
Popatrzyłem na nia krzywo i szybko wróciłem do swojego pokoju. Usiadłem na łózku i całą noc płakałem. Przeczesywałem dłonią nerwowo włosy. Chciałem żeby ten koszmar jak najszybciej się skończył.






-














----------------------------
Przepraszam że tak dawno nie dodawałam rozdziałów ale jakoś tak wyszło. Mam nadzieję że sie wam spodoba. Piszcie w komentarzach co sądzicie. Jak macie pytania to piszcie na gg. 40828011.
Polecam bloga mojej przyjaciółki :                      http://essence-protectme.blogspot.com/ 

piątek, 24 lutego 2012

                               Rozdział 15



~` Zayn ~`

Obudziłem się cały obolały. Rozejrzałem się po sali. Byłem w szpitalu podłączony do różnych urządzeń. Wtedy wszystko mi się przypomniało. Przypomniał mi cały wypadek. Zastanawiało mnie gdzie jest reszta chłopaków , przecież nie tylko ja uczestniczyłem w tym wypadku. Przyszła do mnie lekarka i zrobiła mi kilka krótkich badań. Spojrzałem na nią pytająco :
- A gdzie reszta ?
- Chodzi o twoich przyjaciół tak ? Tylko ty i Niall Horan mieliście szczęście.
- Nie rozumiem. Jakie szczęście ?! - zapytałem drapiąc się po głowie
- Chłopcy byli w bardzo ciężkim stanie.Przykro mi bardzo ale ....
- To nie możliwe. Proszę stąd wyjść- przerwałem jej.
Spojrzała się na mnie z żalem i wyszła.Wtedy dotarło do mnie co się stało. Cały drżałem. Łzy płynęły mi strumieniami po policzkach.Moje serce biło bardzo szybko. Dlaczego akurat oni ? Przecież mogłem to być ja. Mieli jeszcze przed sobą całe życie. Ten świat jest niesprawiedliwy. Nagle przyszedł Harry i Niall. Chłopacy mocno mnie przytulili. Pierwszy raz tak płakałem ale straciłem coś bardzo ważnego w moim życiu.
- Wiem że to nie najlepszy moment ale zostałeś wujkiem. Mała potrzebuję teraz twojej obecności, WUJKU - powiedział z uśmiechem lecz po jego policzkach płynęły łzy.
- Prowadź - powiedziałem wycierając łzy.Niall pomógł mi wejść na wózek inwalidzki i zawieźli mnie do sali Megan. Byłem bardzo osłabiony i nie miałem sił iść na własnych nogach.Po niecałej minucie trzymałem piękną małą dziewczynkę na rękach.Miała wyjątkowo niebieskie oczy pełne życia. Kiedy jej się przyjrzałem przeraziłem się. Popatrzyłem podejrzanie na Meg i poprosiłem chłopaków żeby zostawili nas na chwilę samych. Miałem co do niej poważne zastrzeżenia. Oby się okazało że się myliłem ale musiałem być pewny.


~ ` Niall~~

Byłem zdziwiony tym że Zayn kazał nam wyjść z sali. Nie miałem pojęcia o co chodzi ale widocznie musiało to być ważne. Harry wyszedł na zewnątrz odetchnąć świeżym powietrzem a ja wziąłem za telefon i zadzwoniłem po Aleksis. Chciałem się z nią jak najszybciej zobaczyć. Brakuje mi jej. Poszedłem do pokoju i czytałem moją ulubioną gazetę oczekując dziewczyny. Dowiedziałem się wielu ciekawych plotek o gwiazd. Po chwili ujrzałem Aleksis. Przytuliłem ją i pocałowałem. Przyniosła mi moje ulubione ciasteczka i razem je zjedliśmy. Przytulaliśmy się i śmialiśmy. Mam nadzieję że niedługo będę mógł wrócić do domu i spędzać całe dnie z moją ukochaną. W szufladzie koło łózka leżała gazeta którą bardzo chciałem pokazać Aleksis jednak zamiast niej leżało tam zdjęcie chłopaków. Wszystkie wspomnienia wróciły. Od razu się rozkleiłem. Nie mogłem się uspokoić. Dziewczyna cały czas mnie pocieszała lecz ona sobie z tym też nie radziła. To było dla mnie za ciężkie. Sam nie wiem jak teraz sobie ułożę życie bez nich. Razem z moim skarbem stwierdziliśmy że my oraz reszta potrzebujemy pomocy kogoś ktoś kto nie pierwszy raz zajmuje się takim przypadkiem jak nasz. Umówiliśmy się na wizytę u psychologa w przyszłym tygodniu. Jak on nie pomorze mi zapomnieć to nikt inny nie da rady. Aleksis zostawiła mnie na chwilę samego i powiedziała że musi pogadać z lekarzem. Byłem ciekawy o co chodzi. Po kilku minutach wróciła i powiedziała :
- Dzisiaj śpię z tobą !
- Jak to ? Ale przecież pielęgniarki ci nie pozwolą - powiedziałem zdziwiony
- Gadałam z lekarzem i wszystko załatwiłam - powiedziała po czym obydwoje położyliśmy się na łóżku. Przytuliłem się do niej i zasnęliśmy.  







------------------------------------------------------
 Mamy już kolejny rozdział. Przepraszam że mnie tak długo nie było ale tak wyszło. Rozdział nie należy do długich ale w kolejnym będzie wstrząsająca wiadomość ;) Po 15 komentarzach dodam nowy rozdział :D
Jakby co piszcie na gg.40828011