niedziela, 18 marca 2012

Trochę Fotek chłopaków :


















UWAGA !!

Siemka moje kochane. Chciałabym Wam tylko powiedzieć, że na jakiś czas zawieszam bloga. Nie wiem na jak długo. to się jeszcze okaże. Miałam wam wcześniej powiedzieć ale jakoś nie miałam czasu.Przepraszam♥. Zwieszam bloga między innymi z tego że nie mam czasu ani weny. A także dlatego że mam niedługo egzaminy i muszę na razie się na nauce skupić. Pozdrawiam :)

piątek, 2 marca 2012

                                                           Rozdział 17



~` Niall ~


Kiedy się obudziłem przetarłem ręką twarz. Gdy przypominam sobie o wczorajszym dniu chce mi się ryczeć jak baba. Ale w głębi duszy czuje że nie powinienem tak podle się czuć. Przecież Aleksis nie powinna mi mieć tego za złe ! Wyjaśniliśmy już wcześniej sobie tą sytuacje wtedy nie było mowy o żadnym dziecku. I mam nadzieje że nadal nie będzie. Wstałem i poszedłem po odpis od lekarza. O dziwo wychodzę SAM o własnych siłach od lekarza. Poszedłem kupić w kwiaciarni największy bukiet róż jaki był. Poprawiłem bluzkę i zapukałem do drzwi dziewczyny. Kiedy mnie zobaczyła nie wyglądała na ucieszoną. Zaprosiła mnie do środka a kwiaty włożyła do wazonu.
- Aleksis, wybacz. - powiedziałem patrząc jej głęboko w oczy.
-Jak chcesz być ze mną i wychowywać dziecko i w dodatku nie moje ?
- To jeszcze nie jest pewne czy jestem ojcem.
- Wiesz , bardzo mnie to wszystko zabolało. Myślałam że mogę ci ufać a ty mnie zdradziłeś .- Powiedziała a po policzkach płynęły jej łzy.
- Ale Aleksis przecież wiedziałaś o tej zdradzie. Rozmawialiśmy już o tym wcześniej i mi wybaczyłaś. Dlatego nie wiem o co ci teraz chodzi.
-O to że mój chłopak może mieć dziecko - powiedziała trochę zmieszana.
Pierwszy raz nie wiedziałem co powiedzieć. Patrzałem na nią próbując cokolwiek z siebie wydusić.
- A jeśli okaże się że to moje dziecko to co wtedy ? Zostawisz mnie z tym wszystkim samego ?
- Niall , to nie tak ! Ja po prostu boję się że nie udźwignę tego wszystkiego.
-Dla mnie to tez jest trudne Aleksis - powiedziałem i mocno ją do siebie przytuliłem.
Pogadaliśmy chwilę i doradziła mi żebym zrobił test na ojcostwo. Pomyślałem że to wcale nie jest taki głupi pomysł. Wiedziałem że Meg wychodzi jutro ze szpitala , właśnie wtedy jej to powiem. Po czym Aleksis wtuliła się w mnie i powiedziała :
- Zapomnę o tym ale mam nadzieję że ta sytuacja się nigdy się nie powtórzy.
- Obiecuję kochanie - powiedziałem i pocałowałem ją w policzek.
Usiedliśmy razem na kanapie i oglądaliśmy film a ja wpadłem na pomysł żeby jej pośpiewać i pograć na gitarce.


I keep playing it inside my head
all that you said to me
I lie awake just to convince myself
This wasn’t just a dream
'cause you were right there


Every morning when I leave my house
I always look for you yeah
I see you everytime I close my eyes
what am I gonna do…,
And all my friends say
that I’m punching over my weight
But in your eyes I
saw how you were looking at me


Po kilku minutach usłyszałem chrapanie. To było słodkie. ' Kurde , znudziło jej się ' pomyślałem a na twarzy pojawił się uśmiech. Nakryłem ją kołdrą a sam w tym czasie poszedłem coś zjeść. Zrobiłem sobie omlety. Bardzo mi smakowało.Aleksis wykonanie na pewno było by lepsze. Rany jak ja KOCHAM jeść.
























~`Megan ~`


Obudził mnie krzyk dziecka. Wstałam i poszłam ją nakarmić. Po chwili napisałam sms'a do Harrego bo nie odbiera moich telefonów. ' Musimy pogadać . Daj mi wyjaśnić tą całą sytuację, proszę ! '. Mam nadzieję że wszystko się ułoży między nami. Jest to taki świetny chłopak. Przyszła pielęgniarka i zabrała Emily na jakieś dodatkowe badania. Usiadłam na łóżku i cała zdenerwowana czekałam na Hazze. Po chwili ujrzałam go w drzwiach.
- Mam mało czasu wiec lepiej się streszczaj - powiedział zimnym głosem.
- Harry ja cie nie zdradziłam.
- To niby czemu masz podejrzenia że masz dziecko z Niallem ? Nie rób ze mnie idioty !- powiedział głośnym tonem.
-Ale Harrry, nie byliśmy wtedy razem. Nawet do końca się nie znaliśmy więc nie możesz mi mieć tego za złe. Nie jestem jeszcze pewna czy to dziecko Nialla czy twoje. Bardzo mi na tobie zależy i nie odchodź ode mnie .
- No tak ale nawet nie wiesz jak bardzo cieszyłem się że będę ojcem a tu taka wiadomość.
-Byłeś zawsze przy mnie kiedy cie potrzebowałam. Bez względu na to co się okaże to właśnie ty będziesz ojcem mojego dziecka jeśli tylko będziesz chciał.
Chłopak bez słowa się do mnie przytulił. 
- Kocham cie Meg - powiedział i patrzył mi się prosto w oczy.
- Ja ciebie też. Jesteś najlepszym tym co mnie w życiu spotkało.
Patrzyliśmy jeszcze na siebie tak przez chwilę. Do mojej sali przyszedł lekarz i powiedział:
- Mała nie może jutro jeszcze wyjść ponieważ pojawiły się komplikacje.
- Czy to coś poważnego panie doktorze ?
- Jeszcze nie wiadomo ale proszę się nie bać na zapas. 
- Na pewno chodzi o serduszko. Proszę , niech pan powie że ona przeżyje !
-Jutrzejszy dzień nam wszystko wyjaśni a teraz proszę się położyć i odpocząć.- po chwili dodał patrząc na Harrego - Czas odwiedzin już się skończył. Proszę opuścić szpital. Chłopak nie chętnie mnie zostawił. Widziałam że bał się o Emily.Położyłam się na łóżku i płakałam. Tak bardzo się boje o moja córeczkę. Wzięłam za telefon i zadzwoniłam do mamy. Wiedziałam że ona ze mną pogada i na pewno mi doradzi co mam robić.

 -------------------

Mam nadzieję że ostatni rozdział nie wprowadził was w błąd i w tym są małe wyjaśnienia. Oby wam się spodobał. Komentarze mile widziane :) Następny rozdział będzie dłuższy. Jak macie pytania to piszcie na gg. 40828011.

środa, 29 lutego 2012


                Rozdział 16



~`Megan~`

Byłam zdziwiona czemu Zayn poprosil ich o wyjscie i co co tak na prawde chcial ode mnie. Zastanawialam sie przez chwile co chcial powiedziec. W koncu wydusil swe slowa:
- Megan, kogo jest Emily?- zapytał powaznie
- No jak kogo ?! Harrego- odpowiedzilam zdziwiona
- Coś mi sie wydaje ze nie.
- O co ci chodzi Zayn?
- Dziewczyno ty tego nie widzisz ze ona jest podobna do Nialla?
- Nie.... Możesz wyjsc ? chce pobyc sama z mała.- powiedzialam oburzona
- Okej , trzymaj sie.
Chwile pozniej przyjzalam sie małej i pomyslalam ze rzeczywiscie moze byc Nialla  ale to przeciez nie mozliwe. Oby nie. Miedzy mna a Harrym dobrze sie uklada , nie chce zeby wszystko sie zepsulo. Od kiedy przespałam się z Niallem czułam się inaczej. Miałam mdłości ale zwalałam to na złe odżywianie. Sama nie wiem co teraz o tym wszystkim myślec. Przeszły mnie ca całym ciele dreszcze. Im bardziej przyglądałam się małej tym bardziej się bałam że Zayn ma racje. A co jeśli wygada chłopakom ? To może zniszczyc mój związek z Harrym a tego bym sobie niegdy nie darowałą. Po chwili uslyszałam że ktoś wchodzi do pokoju:
- Mówiłam ci żebys wyszedł ! - krzyknęłam
- To tylko ja Meg – usłyszałam czyjś głos a kiedy się odwróciłam zobaczyłam Hazze.
Nie mogłam spojrzec mu w oczy. Czułam się okropnie. Przytuliłam mocno do siebie małą o odwróciłam się plecami do chłopaka.
- Co się stało ? Co chciał od ciebie Zayn – powiedział kładąc mi dłoń na ramieniu.
- Nic – kiedy to powiedziałam łzy zaczeły spływac mi po policzkach.
Chłopak podszedł do mnie i mi je wytarł.
-Powiedź mi proszę. Postaram ci pomóc , wiesz chyba że możesz na mnie liczyc
- Ale Harry właśnie teraz uświadomiłam sobie coś takiego że nie wybaczysz mi chyba do końca życia – powiedziałam chowając zapłakaną twarz w dłonie
- Meg ! Kocham cie , zaufaj mi.
-Obawiam się że nie jesteś ojcem – spojrzałam na twarz harrego która z sekundy na sekunde stawała się coraz smutniejsza.
-Co ?! Co ty powowiadasz ?!
- Kiedyś po pijaku przespałam się z Niallem. Miałam nudności ale myslałam że to są objawy mojej nie zdrowej diety. Boję się że to właśnie z nim jestem w ciąży ale obym się myliła. Ale uwierz mi że to z tobą pragnę ją wychowywac ! – powiedziałam jednym tchem i czekałam na jego reakcje.
Harry spojrzał na małą a potem na mnie po czym powiedział :
- Jak mogłas mi to zrobic ?! Nie odzywaj już się do mnie !- zobaczyłam w jego oczach łzy. Wiedziałam że poważnie go zraniłam ale nie umiałam temu zapobiec. Chłopak wybiegł z sali jak oparzony i mówił cały czas coś pod nosem.


~~ Niall~`

Obudzło mnie głośne trzaśnięcie drzwiami. Przetarłem oczy i zobaczyłem Harrego.
- Może ciszej co ? Obudziłeś mnie – powiedziałem odwracając się na drugi bok.
- Jak mogłeś Niall ? Jak mogłes zrobic to mi i Aleksis ?- zapytał wściekły. Po jego minie wiedziałem że coś jest nie tak.
- O co chodzi ?! – zapytała zdziwiona dziewczyna i spojrzała na mnie pytająco.
- No właśnie Harry o co ? Bo nic z tego nie rozumiem.
- Jak to o co ? Możliwe że nie jestem ojcem.- powiedział a po policzkach spływały mu łzy.
- Słucham ? – zrobiłem wielkie oczy.Harry tak się cieszył że będzie miał dziecko a teraz mówi że to nie jego ? nie ogarniałem już tego wszystkiego.
-No możliwe jest że nie jestem ojcem.
- Ale nie rozumiem co ja mam z tym wspólnego – powiedziałem unosząc lekko brew.
- Meg rozważa możliwość że to ty nim jestem – powiedział przez zęby – nie daruję ci tego Niall. Popatrzył na mnie przez chwile i wyszedł wściekły. Moje serce zaczęło mi coraz szybciej bic. Przeciez to było nie możliwe że jestem ojcem. Tylko raz spałem z Megan i do tego nie byłem sobą. Jeśli okaże się że to moje dziecko nie będę już miał przed soba życia. Nie wiedziałem co robic. Po chwili usłyszałem płacz . Spojrzałem na biedną aleksis. Ukryła twarz w dłoniach i płakała.
- Niall jak mogłeś ? Zależało mi na tobie jak na nikim innym- powiedziała po czym uderzyła mnie w twarz. Złapałem się za bolący policzek. Spojrzałem na dziewczyne ale nie byłem w stanie nic powiedziec. Wzięła swoje rzeczy i wybiegła bez słowa. Coś czułem że to już koniec. Zrobiłbym dla niej wszystko ale boje się że mi tego nie wybaczy. Jutro z nią pogadam i wszystko jej wyjaśnie.  Patrzyłem nie obecnym wzrokiem po całej sali. Wstałem i postanowiłem iśc pogadac z Megan. To przez nią mój związek może się skończyc.
- Chyba musimy pogadac co ? – powiedziałem poprawiając dłonią włosy
- Harry ci powiedział ?
- Tak , mam nadzieję Meg że to tylko jakis głupi żart co ?
-Nie Niall, naprawdę się boję że jesteś ojcem. Spojrz na małą. Jest do ciebie bardzo podobna.
Podszedłem do dziecka i uwarznie mu się przyjrzałem.
- Czy ja wiem ? Wygląda jak większosc małych dzieci. To jest nie możliwe że ja jestem ojcem rozumiesz ? Przecież od tamtej sytuacji u mnie już razem nie spaliśmy.
-Niall ,dla mnie tez to jest ciężkie. Wolałabym w ogóle nie mieć dziecka w tym wieku. Ale się zdarzyło. Teraz kocham ja najbardziej na świecie i modle się o to żeby okazało sie że to własnie Harry jest ojcem.
- Zaraz , to ty nie jestes pewna kto jest ojcem ?
- No nie jestem jeszcze. Mam tylko podejrzenia że to  jesteś ty – powiedziała cicho.
- Ty chyba jesteś nie poważna. Pokłóciłem się z Aleksis bo myśli że jestem ojcem a to tylko twoja przypuszczenia ?
- No tak Niall ale..
-Ale co ? – przerwałem dziewczynie -Niszczysz mi życie wiesz ? Następnym razem jak będziesz ogłaszała całemu światu że jestem ojcem to bądź tego pewna !
Popatrzyłem na nia krzywo i szybko wróciłem do swojego pokoju. Usiadłem na łózku i całą noc płakałem. Przeczesywałem dłonią nerwowo włosy. Chciałem żeby ten koszmar jak najszybciej się skończył.






-














----------------------------
Przepraszam że tak dawno nie dodawałam rozdziałów ale jakoś tak wyszło. Mam nadzieję że sie wam spodoba. Piszcie w komentarzach co sądzicie. Jak macie pytania to piszcie na gg. 40828011.
Polecam bloga mojej przyjaciółki :                      http://essence-protectme.blogspot.com/ 

piątek, 24 lutego 2012

                               Rozdział 15



~` Zayn ~`

Obudziłem się cały obolały. Rozejrzałem się po sali. Byłem w szpitalu podłączony do różnych urządzeń. Wtedy wszystko mi się przypomniało. Przypomniał mi cały wypadek. Zastanawiało mnie gdzie jest reszta chłopaków , przecież nie tylko ja uczestniczyłem w tym wypadku. Przyszła do mnie lekarka i zrobiła mi kilka krótkich badań. Spojrzałem na nią pytająco :
- A gdzie reszta ?
- Chodzi o twoich przyjaciół tak ? Tylko ty i Niall Horan mieliście szczęście.
- Nie rozumiem. Jakie szczęście ?! - zapytałem drapiąc się po głowie
- Chłopcy byli w bardzo ciężkim stanie.Przykro mi bardzo ale ....
- To nie możliwe. Proszę stąd wyjść- przerwałem jej.
Spojrzała się na mnie z żalem i wyszła.Wtedy dotarło do mnie co się stało. Cały drżałem. Łzy płynęły mi strumieniami po policzkach.Moje serce biło bardzo szybko. Dlaczego akurat oni ? Przecież mogłem to być ja. Mieli jeszcze przed sobą całe życie. Ten świat jest niesprawiedliwy. Nagle przyszedł Harry i Niall. Chłopacy mocno mnie przytulili. Pierwszy raz tak płakałem ale straciłem coś bardzo ważnego w moim życiu.
- Wiem że to nie najlepszy moment ale zostałeś wujkiem. Mała potrzebuję teraz twojej obecności, WUJKU - powiedział z uśmiechem lecz po jego policzkach płynęły łzy.
- Prowadź - powiedziałem wycierając łzy.Niall pomógł mi wejść na wózek inwalidzki i zawieźli mnie do sali Megan. Byłem bardzo osłabiony i nie miałem sił iść na własnych nogach.Po niecałej minucie trzymałem piękną małą dziewczynkę na rękach.Miała wyjątkowo niebieskie oczy pełne życia. Kiedy jej się przyjrzałem przeraziłem się. Popatrzyłem podejrzanie na Meg i poprosiłem chłopaków żeby zostawili nas na chwilę samych. Miałem co do niej poważne zastrzeżenia. Oby się okazało że się myliłem ale musiałem być pewny.


~ ` Niall~~

Byłem zdziwiony tym że Zayn kazał nam wyjść z sali. Nie miałem pojęcia o co chodzi ale widocznie musiało to być ważne. Harry wyszedł na zewnątrz odetchnąć świeżym powietrzem a ja wziąłem za telefon i zadzwoniłem po Aleksis. Chciałem się z nią jak najszybciej zobaczyć. Brakuje mi jej. Poszedłem do pokoju i czytałem moją ulubioną gazetę oczekując dziewczyny. Dowiedziałem się wielu ciekawych plotek o gwiazd. Po chwili ujrzałem Aleksis. Przytuliłem ją i pocałowałem. Przyniosła mi moje ulubione ciasteczka i razem je zjedliśmy. Przytulaliśmy się i śmialiśmy. Mam nadzieję że niedługo będę mógł wrócić do domu i spędzać całe dnie z moją ukochaną. W szufladzie koło łózka leżała gazeta którą bardzo chciałem pokazać Aleksis jednak zamiast niej leżało tam zdjęcie chłopaków. Wszystkie wspomnienia wróciły. Od razu się rozkleiłem. Nie mogłem się uspokoić. Dziewczyna cały czas mnie pocieszała lecz ona sobie z tym też nie radziła. To było dla mnie za ciężkie. Sam nie wiem jak teraz sobie ułożę życie bez nich. Razem z moim skarbem stwierdziliśmy że my oraz reszta potrzebujemy pomocy kogoś ktoś kto nie pierwszy raz zajmuje się takim przypadkiem jak nasz. Umówiliśmy się na wizytę u psychologa w przyszłym tygodniu. Jak on nie pomorze mi zapomnieć to nikt inny nie da rady. Aleksis zostawiła mnie na chwilę samego i powiedziała że musi pogadać z lekarzem. Byłem ciekawy o co chodzi. Po kilku minutach wróciła i powiedziała :
- Dzisiaj śpię z tobą !
- Jak to ? Ale przecież pielęgniarki ci nie pozwolą - powiedziałem zdziwiony
- Gadałam z lekarzem i wszystko załatwiłam - powiedziała po czym obydwoje położyliśmy się na łóżku. Przytuliłem się do niej i zasnęliśmy.  







------------------------------------------------------
 Mamy już kolejny rozdział. Przepraszam że mnie tak długo nie było ale tak wyszło. Rozdział nie należy do długich ale w kolejnym będzie wstrząsająca wiadomość ;) Po 15 komentarzach dodam nowy rozdział :D
Jakby co piszcie na gg.40828011

Teraz parę fotek chłopaków :







































Wkrótce nowy rozdział. Jeśi macie jakieś pomysły to piszcie do mnie na gg. 40828011

piątek, 17 lutego 2012

                                     Rozdział 14

~`Megan ~`

Tydzień później .

Jest piękny i słoneczny ranek. Harry poszedł szukać pracy żeby utrzymać mnie i dzieciaka w dobrych warunkach. Mam nadzieje że mu się uda . Poszłam na górę wziąć prysznic.Po chwili zeszłam na dół zrobić sobie kanapki z serem , szynką i majonezem. Nagle poczułam ból w brzuchu. Po chwili zorientowałam się że to są skurcze. To nie możliwe ! Przecież to za wcześnie ! Został jeszcze ponad miesiąc. Wzięłam za telefon i zadzwoniłam po Harrego. Zjawił się w ciągu 10 minut. Pojechaliśmy do szpitala. Położna zbadała mnie i powiedziała że zaraz będę rodzic. Byłam w szoku tak jak i Harry. Urodziłam po 6 godzinach.  Była noworodkiem więc ważyła nie całe 2,500.Byłam bardzo zmęczona . Harry nie mógł się napatrzeć na Emily  , tak samo jak ja . Była bardzo śliczna , taka malutka. Harry był w takim szoku że zapomniał poinformować innych o tej nowinie. Pielęgniarka powiedziała że to jest najładniejsze dziecko jakie się urodziło w ich szpitalu. Jednak po chwili przyszli lekarze i mi ją zabrali. Okazało się że ma bardzo słabe serduszko i ta noc zdecyduje czy ona przeżyję. Bałam się jak nigdy. Nie mogę jej stracić .Widziałam że Harry ma łzy w oczach i go przytuliłam. Oby dwoje się martwiliśmy co teraz będzie. Harry wziął telefon i zadzwonił do przyjaciół oraz rodziny. Nasze rodziny przyjechały a Harry nadal rozmawiał z Nillem. Mama mnie przytuliła i poszła zobaczyc dziecko. Na pewno jej się spodoba. Kupiła już nawet kostium króliczka różowy dla mojej małej. Nagle Harry zaczął krzyczeć . Mówił że usłyszał hałas w telefonie i krzyki. Powiedział  że jest pewny że coś się stało.






~~Niall~~


Dostałem telefon od Harrego że urodziło mu się dziecko. Zawołałem chłopaków i wsiedliśmy do samochodu. Ja prowadziłem. Jechałem jak najszybciej żeby tylko być tam jak najprędzej. Harry opowiadał mi wszystko po kolei o narodzinach jego dziecka. Przez chwile tylko odwróciłem wzrok od drogi w zderzyłem się z samochodem. Próbowałem jeszcze jakoś zakręcić ale nic nie mogłem zrobić. Telefon wypadł mi z ręki i spadł na ziemię. A ja poczułem ogromny ból. Obudziłem sie w szpitalu. Byłem podłączony do różnych maszyn. Koło mnie kręciło się mnóstwo pielęgniarek .Nie wiedziałem co się dzieję. Chwyciłem jedną za rękę i zapytałem się o resztę lecz nic mi nie powiedziała. Byłem przerażony. Jak mogłem popełnić taki błąd i nie patrzeć na drogę. Jestem idiotą.Po chwili moim oczom ukazał się Hazza. Okazało się że leżę w tym samym szpitalu co Meg. Harry płakał i bym roztrzęsiony. 
- Harry , jestem takim idiotą, dobrze że nic się innym nie stało - powiedziałem 
Harry nic mi nie odpowiedział i zaczął głośno szlochać.
-Co się stało ? nic chłopakom nie jest , prawda ?!
- Tobie i Zaynowi nic nie jest. Ale reszta nie żyje. Liam umarł w drodzę do szpitala a Lou na miejscu. Ten wypadek był za ciężki dla ich organizmu.- Powiedział roztrzęsiony - niedługo zjawi się policja żeby porozmawiać z tobą o wypadku.
Nie mogłem w to uwierzyć. Moi najlepsi przyjaciele nie żyją. Co ja teraz zrobię. To wszystko moja wina. Nigdy sobie tego nie wybaczę. Harry mówił że to nie moja wina , że kierowca drugiego samochodu zawinął bo był pod wpływem alkoholu ale ja wiedziałem swoje . Nie powinienem rozmawiać przez telefon. Nagle pojawiła się Aleksis cała zapłakana. Rzuciła się na mnie i mnie uściskała. Cieszyła się że żyję choć jestem w ciężkim stanie.
- Nie wiem co bym bez ciebie zrobiła - powiedziała 
- Nie jestem chyba odpowiedni dla ciebie. Przed chwilą zabiłem 2 osoby i to do tego naszych przyjaciół
- Co ty mówisz ?! To nie twoja wina , nie obwiniaj się . Kocham cie takim jakim jesteś , nie jesteś i nie byłeś zabójcą. - powiedziała i rzuciła mi się w ramiona. Nie mogłem się pogodzić z tym wszystkim. To jest dla mnie zbyt duży ciężar.


--------------------------------------

Myślę że wam się spodoba. Jakby co to piszcie na mój nr. gg . 40828011

wtorek, 14 lutego 2012

Tak na wstępie chciałam was przeprosić ze mnie tak długo nie było ale po prostu nie miałam czasu. Co do Rozdziału osobiście mi się nie podoba. Wgl nie wiedziałam co napisać. Moim zdaniem jest troszeczkę naciągany ale obiecuje ze następny będzie lepszy . Czekam na wasze komentarze.




                              Rozdział 13



~` Harry ~

 
Leżąc na kanapie z Megan wpadł mi do głowy jeden  pomysł ale nie wiedziałem czy megan się zgodzi.
- Mam do ciebie jedno pytanie.
- słucham kochanie - powiedziała z lekkim uśmiechem na twarzy.
- Może pójdziemy do twoich rodziców i powiemy  co nam się urodzi co?
- Zwariowałeś?! Nie , nie mam zamiaru nigdy tam iść , przecież oni mnie wywalili z domu nie pamiętasz?
- No tak ale... daj im szanse i chodźmy tam.
- Nie! jakby chcieli się dowiedzieć co i jak to by zadzwonili - powiedziała stanowczo
- Może się wstydzą tego co zrobili i dlatego się nie odezwali.
- Daj mi trochę czasu na przemyślenie dobrze.
- Okej , dla ciebie wszystko , tylko chce żeby wiedzieli.
- Rozumiem cie słonce ale postaw się w mojej sytuacji.
- Kochanie nie chcę naciskać ale oni powinni wiedzieć czy tego chcesz czy nie.
Pocałowałem ja i przytuliłem po czym oznajmiła mi ze się zgadza. Widziałem na jej twarzy ze niechętnie to robi.
Chwile później poszliśmy się przygotować i ruszyliśmy w drogę.
W czasie drogi widziałem ze Megan boi się tam iść. Gdy Staliśmy pod drzwiami dziewczyna popłakała się.
Przytuliłem ja a potem
zapukaliśmy do drzwi.
Otworzyła nam jej mama. Megan stała przez jakaś chwile zapatrzona w nią nie wiedząc co ma zrobić
. Nagle jej mama
rzuciła się na nie ostrożnie z przeprosinami .
Jej taty niestety nie było. Weszliśmy do domu i zaczęły rozmawiać zapłakane .
Megan nas przedstawiła . Miła kobieta. Myślę ze to zrobiła dlatego ze była pod wpływem emocji a nie dlatego ze jej nie kocha.
- Co zamierzacie dalej zrobić - zapytała mama Megan
- Zamierzamy wychować je. Termin już za 2 miesiące. Wiem ze na początek może być na trudno ale myślę ze jakoś damy rade- powiedziałem z lekkim uśmiechem.
- Co się wam urodzi?
- Będziemy mieli córeczkę. Daliśmy jej na imię Emily.
- Bardzo ładne imię , Megan miała mieć tak na imię ale ostatecznie wyszło tak jak jest.- powiedziała uśmiechnięta mama Megan - Kto wybrał imię?
- Mamo razem wybraliśmy te imię - powiedziała Megan
- Jak coś to możecie liczyć na nasza pomoc , szkoda ze ominęło mnie tyle rzeczy. Ale mam nadzieje ze odpracuje to - odrzekła mama dziewczyny
- Dziękujemy , będziemy pamiętać - powiedziałem razem z Megan.- Mamo musimy co coś powiedzieć.- powiedziała Megan
- Słucham cie córeczko.
- Miałam mieć bliźniaki ale przez taka jedna psychopatka straciłam jedno. - powiedziała ze łzami w oczach.

-słucham?! Jak to się stało?- zapytała w szoku
Po prostu była zazdrosna o Harrego i gdy poszliśmy na imprezę kiedy nikt nie widział uderzyła mnie mocno w brzuch.- powiedziała smutna - chociaż jedno mi zostało.
Chwile później pożegnaliśmy się z mama i ruszyliśmy do domu. Idąc za rękę do domu podziwialiśmy pogodę. Była bardzo piękna. Gdy wróciliśmy do domu Meg
zaproponowała że zrobi mi moje ulubione danie.To było bardzo mile z jej strony. Podając mi jedzenie zaczęła mi dziękować ze ja namówiłem.




 ~` Niall ~

 Następnego dnia.



 Gdy wstałem, zobaczyłem w kalendarzu ze mój Skarbek ma dziś urodziny. Postanowiłem pójść do sklepu i kupić jej prezent a następnie do niej wpaść.
Przygotowałem się do wyjścia i ruszyłem w drogę. Będąc w sklepie nie miałem pojęcia co mam jej wziąć.Kupiłem jej perfum Christiny Aguilery ,
 misia i tyle róż ile kończy dziś lat.
Mam nadzieje ze się jej spodoba. Poszedłem do niej i zapukałem. Otworzyła mi , była w szoku ze mnie widzi .
- Heej słonce. Wszystkiego Najlepszego ! - Krzyknąłem głośno - Po czym wręczyłem jej prezent.
- Dzień dobry Skarbie. Dziękuje ci bardzo. - powiedziała zawstydzona.
- Zobacz prezent i powiedz czy ci się podoba czy nie.
- Jest śliczny na prawdę. Dziękuje kochanie! - Przytuliła mnie a następnie pocałowała.
- Wejdź do środka.- powiedziała z uśmiechem na twarzy.
- Weź się przygotuj bo wychodzimy.
- Gdzie znowu? - zapytała Aleksis
- Niespodzianka - powiedziałem puszczając jej oczko.
Spojrzała mi w oczy . Po czym poszła się przygotować. Wyglądała cudnie.
Ciesze się że ja mam. Kiedy wyszliśmy z domu przez całą drogę patrzyłem w jej oczy.
Jest śliczną dziewczyną. Gdy byliśmy już w kinie kupiłem duży popcorn i weszliśmy do sali.Siedząc na
swoim miejscu patrzyłem tylko  na Aleksis. Po krótkim czasie postanowiłem w nią rzucić popcornem a ona we mnie.
 Chwile później stwierdziłem ze nie wygram i poddałem się.Mocno ją do siebie przytuliłem i dałem jej buzi w policzek.
dziewczyna uśmiechnęła się do mnie i zarumieniła. Nawet nie zauważyłem że skończył się film. Zaproponowałem jej jeszcze wypad do wesołego miasteczka a ona się zgodziła. Ruszyliśmy w drogę.Będąc w miasteczku byliśmy w przeróżnych karuzelach,w Gabinecie krzywych luster i w wiele wiele  innych rzeczy. Było naprawdę świetnie. Mam nadzieje ze nie zapomni tych urodzin do 

końca życia.

 ~~ `Chciałam ten rozdział zadedykować Natali.`~~


 

piątek, 10 lutego 2012

Rozdział 12

~`Harry~

Dostałem telefon od policji. Kazali mi przyjechać do pobliskiego więzienia , ponieważ moja dziewczyna została zamknięta. Byłem zdziwiony dlatego że Megan jest w szpitalu a po drugie nie mam dziewczyny. Wsiadłem w samochód i pojechałem. Gdy tam dotarłem, zobaczyłem Mayah. Podszedłem  do niej i zapytałem: 
- Co ty robisz? Nie jestem twoim chłopakiem.
- Jesteś! Zobacz co dla ciebie zrobiłam. - Dziewczyna podniosła bluzkę i pokazała mi tatuaż. Bardzo się wystraszyłem ,od razu wstałem i pobiegłem do policjanta. Postarałem się żeby miała zakaz zbliżania się do mnie i moich najbliższych przyjaciół zwłaszcza do Megan. Byłem w szoku. Zaczynam się bać tej dziewczyny bo jest nie obliczalna. Postanowiłem iść do Megan i zapytać się jak do tego doszło. Dziewczyna widząc mnie rzuciła mi się w ramiona mówiąc :
 - Harry boje się tej psychopatki!
 - Wszystko będzie dobrze. Zgłosiłem ją na policje, już nie może zbliżać się do nas. 
Megan uśmiechnęła się do mnie i dała mi buziaka w policzek. Widziałem po minie że jej ulżyło. Po czym powiedziała mi że jutro prawdopodobnie wyjdzie ze szpitala. Ucieszyłem się na tą nowinę. Pożegnałem się i ruszyłem do domu. Razem z chłopakami postanowiliśmy zrobić jej prezenty. Zapakowaliśmy bliskie rzeczy naszemu sercu do paczek.




~`Niall~`

Podróż minęła nam bardzo przyjemnie. Hotel zrobił na nas duże wrażenie. Był cudny. Poszliśmy do swojego pokoju i zaczęliśmy się rozpakowywać. Od razu  po rozpakowaniu poszliśmy się wykapać. Wzięliśmy drinki i usiedliśmy do basenu.Usiadłem na schodach i patrzyłem jak inni pływają. Bardzo boje się wody bo jak byłem mały to prawie się utopiłem. Nikt o tym nie wie bo to jest bardzo wstydliwy temat dla mnie. Kiedy wypiliśmy poszliśmy odłożyć drinki. Kiedy szedłem poślizgnąłem się nie chcący i wpadłem do wody. Krzyczałem pomocy ale Aleksis jak inni ludzie tylko się ze mnie śmiała. Po chwili podszedł do mnie ratownik i mnie wyciągnął.
-Czy ty chłopcze masz wszystko okej z główką ? - zapytał z dziwnym spojrzeniem 
- Prawie się utopiłem ! Jeszcze chwila a bym nie żył !!! - krzyknąłem 
- Chłopie , tu jest woda do pasa
Kiedy to usłyszałem zrobiło mi się strasznie głupio. Strzeliłem buraka na twarzy i uciekłem ostrożnie do pokoju. Po chwili Aleksis dołączyła do mnie. Nie mogła ze mnie wyrobić ale mi nie było do śmiechu bo to było niebezpieczne . Przepraszała mnie cały dzień za swoje zachowanie. W końcu jej wybaczyłem. Aleksis obiecała mi że nauczy mnie pływać.  Po godzinie wróciliśmy na inny basen.Dziewczyna kupiła mi kółko z pieskiem i mi je dała. 
- Co ty nie wejdę w to ! Będą się ze mnie śmieli - powiedziałem 
- No co ty ! Tak zaczynali najlepsi pływacy ! - powiedziała bardzo przekonująco. Wziąłem je i zacząłem w nim pływać. Widziałem uśmiechy na twarzach innych ludzi. Jakaś starsza pani do mnie podpłynęła i powiedziała :
- Jesteś bardzo dzielny synku !Ćwiczenie czyni mistrza pamiętaj ! 
Aleksis zaczęła się ze mnie śmiać i powiedziała że jest ze mnie dumna. Pomyślałem że to przesada i wyszedłem z wody. Postanowiłem się poopalać bo jestem zbyt biały
 


~` Megan~~

Kilka miesięcy później.

Zbliża już się termin porodu. Jeszcze tylko 2 miesiące i powitam mojego maluszka. Dzisiaj idę na USG zobaczyć czy będę miała dziewczynkę czy chłopca. Jednak jestem z Harrym. Wcześniej to dla mnie było trochę za szybko ale teraz wiem że to idealny moment.  Bardzo mi na nim zależy i wiem że będzie wspaniałym ojcem.Mój brzuch był już bardzo widoczny i musiałam już kupić sobie nowe ubrania dla kobiet w ciąży. Znajomi na mnie się krzywo patrzeli i mówili obraźliwe komentarze w moim kierunku ale mi to wisi. Nie obchodzi mnie to co inni sobie o mnie myślą. Kiedy Harry wrócił z podwórka poszliśmy razem na badania. Byliśmy bardzo ciekawi co nam się urodzi. Harry bardzo chciał mieć córeczkę a ja natomiast synka. Z resztą nie ważne , oby tylko urodziło się zdrowe. Położyłam się na łóżku w gabinecie u lekarza a Harry trzymał mnie za rączkę. Okazało się że będziemy mieli dziewczynkę . Harry tak się ucieszył że krzyczał wniebogłosy. Poszliśmy kupić dla niej rzeczy. Mój chłopak wybrał dla niej różowe śpioszki w misie. Bardzo miło spędza się czas z Harrym , od kiedy nie ma w naszym życiu Mayah wszystko się ułożyło. Kiedy weszliśmy do domu położyliśmy się na łóżku. Chłopak głaskał mnie po brzuchu i obydwoje wymyślaliśmy imię dla naszej księżniczki.  W końcu  zdecydowaliśmy się na Emily. Z Harrym nie możemy doczekać się narodzin naszego skarbka. Poinformowaliśmy chłopaków bardzo się ucieszyli. Zapytałam się Aleksis czy zostanie matką chrzestną a Harry Nialla czy ojcem chrzestnym. Obydwoje się zgodzili i byli bardzo szczęśliwi .



 Moja słodka Emily














------------------------------------------------


Myślę że wam się spodoba. Nowy dodam po 8 komentarzach . Piszcie na mój nr gg jak chcecie dowiedzieć się o nowym rozdziale 40828011



czwartek, 9 lutego 2012

Rozdział 11

~` Aleksis ~

Obudził mnie śpiew i dźwięk gitary. Kiedy otworzyłam oczy zobaczyłam że jestem cała w różach, a na biurku stoi smaczne śniadanie. Koło mnie siedzi przystojny Niall z gitarką. Zaśpiewał mi swoją piosenkę:

You know you love me i know you care
Just shout whenever and i'll be there
You want my love you want my heart
And we will never ever ever be apart


Nie mogłam uwierzyć, że to się dzieje naprawdę. To było słodkie z jego strony.  Nie spodziewałam się że jest takim romantykiem. Byłam spełniona. Gdy skończył śpiewać , podał mi śniadanie i usiadł koło mnie. Pocałowałam i przytuliłam go na podziękowanie. Zjedliśmy wspólnie  śniadanie , chłopak dał rade muszę powiedzieć. Po chwili poszłam się ubrać w jasno-niebieskie spodnie, różowa podkoszulkę a na nią ciemną koszulę.W tym samym czasie Niall czekał na mnie z niecierpliwiony. Kiedy do niego podeszłam wstał i mnie pocałował. Powiedział że jestem piękna i cudowna.Po czym wyciągną z pod bluzki kopertę i ją mi wręczył. Zaciekawiona ją otworzyłam i wyciągnęłam 2 bilety na 16 dni do Hiszpanii. Rzuciłam mu się w ramiona i mu podziękowałam. W internecie pokazał mi gdzie dokładnie i jak wygląda nasz hotel. Był cudowny. Na bilecie było napisane że samolot mamy za 8 godzin. Szybko pobiegliśmy sie pakować. Zadzwoniłam do rodziców i ich poinformowałam o moim wyjeździe. Nie chętnie ale się zgodzili. Razem z Niallem poszłam na zakupy po kremy z filtrem bo obydwoje mamy delikatne skóry. W walizkę spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy. Poszliśmy do przyjaciół i powiedzieliśmy im o naszym wyjeździe. Wszyscy byli zaskoczeni że tak prędko wyjeżdżamy. Pożegnaliśmy się z nimi i poszliśmy na lotnisko.
Bez problemu wzięli nasze walizki i ruszyliśmy na poczekalnie. Mam nadzieję że ten pobyt będzie nie zapomniany 




















~` Harry ~~





Poszedłem do Megan do szpitala. Jak na razie wszystko u niej jest w porządku ale musi jeszcze kilka dni zostać na obserwacji. Chyba zaczynam coś czuć do tej dziewczyny , mam nadzieję że ona również odwzajemnia moje uczucia. Gadaliśmy o naszym dziecku.
- Meg, chciałabyś ze mną być ? - zapytałem z nadzieją że się zgodzi
- Jak dla mnie to za szybko się wszystko toczy. Poczekajmy jeszcze chwilę 
- Okej, poczekam -  powiedziałem nieco smutny.
Zostawiłem ją żeby odpoczęła i poszedłem do domu.  Kiedy szedłem myślałem cały czas o Meg i moim dziecku. Jak już byłem w domu to zrobiłem sobie kanapki i wypiłem piwko.Nagle do mojego domu bez pukania weszła Mayah. Podeszła do mnie i mnie pocałowała a ja ją z całych sił odepchnąłem od siebie. Dziewczyna upadła na ziemie a w tym samym czasie weszli chłopacy.
- Pomocy ! Harry zaciągnął mnie do siebie i próbował mnie zgwałcić.
- Co ty wygadujesz ?!- krzyknąłem 
Chłopacy nie wiedzieli komu wierzyć. Pomogli jej wstać a Zayn zaprowadził ją do domu. Ewidentnie mi nie wierzyli. 
-Co ty wyrabiasz ?!- zapytał Liam
- Ona jest pojebana. Niszczy mi życie. Ja jej nic nie zrobiłem i nie miałem zamiaru. Sama tu przylazła i mnie pocałowała. - tłumaczyłem się chłopakom 
- No dobra , wierzymy ci powiedzieli - Ale uważaj na nią bo to psycholka. 
Po chwili przyszedł Zayn. 
- Mayah powiedziała mi że próbowałeś ją zgwałcić i że ją kochasz. 
- To wszystko kłamstwo. Ta dziewczyna jest nie obliczalna - powiedziałem . - Boję jej się chłopacy
Nagle zadzwonił telefon. To był Niall. Powiedział nam że zaraz będą w samolocie.



~`Mayah~~ 




Kocham Harrego i robię to wszystko dla nas. Nie umiem bez niego żyć. Wpadł mi do głowy świetny pomysł abym zawsze miała przy sobie Harrego. Poszłam do salonu z tatuażami ze zdjęciem Harrego. Kazałam wytatuować podobiznę Harrego na brzuchu. Trochę bolało ale efekty były bardzo dobre. Zrobię wszystko dla niego. Poszłam szłam do szpitala do Megan. Lekarze nie chcieli mnie wpuścić ale powiedziałam im że jestem jej siostrą.
- Jak się czujesz ? - zapytałam
- A ty co tu robisz ?! - krzyknęła Megan - mało mi krzywdy wyrządziłaś ?!
- Przyszłam ci coś pokazać - powiedziałam unosząc bluzke do góry. Dziewczyna zrobiła wielki oczy. Chyba się wystraszyła
-Ty jestes nie normalna ! - krzyknęła
- Zostaw mnie i Harrego w spokoju ! - krzyknęłam i rzuciłam sie na nią z poduszką. Próbowałam ja udusic ale do pokoju wszedł lekarz. Odciągnąl mnie od niej i wezwał policję . Byłam przesłuchiwana przez jakieś 2 godziny a potem zamknęli mnie na jakieś 48 godzin.


-------------------------------------------------

Sorki że tak długo nie pisałam . Kolejny rozdział dodam tym razem po 10 KOMENTARZACH ! Pozdrawiam was i jak cos to piszcie na gg : 40828011

poniedziałek, 6 lutego 2012

    Rozdział 10


~` Harry ~

 Następnego dnia rano.

 Gdy się obudziłem nie było Megan. Okazało się że była na badaniach
związanych z dzieckiem .Oby było wszystko w porządku. Postanowiłem na
nią poczekać i dowiedzieć się co i jak. Czekałem bardzo zdenerwowany
bo nie wiedziałem czy ono przeżyje. Kiedy wróciła z badań zapytałem:
 - Jak z dzieckiem?
 - Jak na razie jest dobrze ale nie wiadomo jak będzie później. Jest
 takie małe. Powiedziała ze smutną miną Megan.- Mam nadzieje że będzie
 dobrze.
 - A jak się czujesz?
 - Harry, a jak mam się czuć ?! Straciłam  dziecko a nie wiadomo jak
 będzie z tym.- powiedziała ze Łzami w oczach.
 -  przepraszam nie chciałem żeby to tak zabrzmiało . Po czym przytuliłem
 ją i poszedłem do domu wyjaśnić tą cała sytuacje z Mayah a następnie po
 rzeczy do szpitala dla Megan.
Gdy przyszedłem każdy spał oprócz Mayah. Postanowiłem do niej podejść i zakończyć nasz związek:
- Hej , Wróciłeś już ze szpitala ? – zapytała Mayah
-Tak , ale zaraz tam znowu jadę – powiedziałem – Mayah , nie możemy już być razem
- Czemu ?! Ale ja cie kocham – powiedziała ze smutna miną
- Jesteś psychopatką , nie wiem jak mogłaś to zrobić mi i Meg. Krzywdząc ją krzywdzisz i mnie.
Spojrzała na mnie takim przestraszonym spojrzeniem. Wiedziałem że ona wie że ja mówię na poważnie.
-Jak wrócę ze szpitala to ma cie tu już nie być ! – krzyknąłem
-Ale gdzie ja teraz się podzieję ?!
-Mnie już to nie obchodzi . Dla mnie już nie istniejesz.
Poszedłem wziąć prysznic i ubrałem się w świeże ubrania. Wziąłem ubrania Meg i pojechałem jej 
zawieść.

 ~`Louis~`
 
Nie mam pojęcia jak mogła tak się zachować Mayah w stosunku do Megan. Widocznie nie ma rozumu. Nie znałem jej od tej strony. Na początku wydawała się bardzo miła ale widocznie się pomyliłem. Gdy wstałem z łóżka poszedłem na dół coś zjeść. Ujrzałem pakującą się Mayah :
-Co robisz ? – zapytałem
- Nie jestem już z Harrym. Kazał mi się wynosić z domu – powiedziała zapłakana
-No i dobrze . Tez bym nie wybaczył takiej dziewczynie jak ty ! – powiedziałem patrząc na nią krzywym wzrokiem.
Ona spojrzała na mnie dziwnie i wyszła. Po chwili dostałem sms’a od Aleksis ‘’ Pomożesz mi w sprzątaniu w domu ? Sama sobie nie dam rady” Ubrałem się i od razu do niej wpadłem. Zobaczyłem ogromny syf. Samo sprzątanie zajęło nam jakieś 3 godziny. Kiedy skończyliśmy powiedziałem jej o wczorajszym pomyśle Zayna:
- Alesis, powinniśmy wezwać policję – powiedziałem
-Przecież oni jej nic nie zrobią !
-Ale warto próbować – powiedziałem z uśmiechem.
Zadzwoniłem od razu ale policja powiedziała że nie mogą z tym nic zrobić bo nie mają wystarczających dowodów i światków.  Byłem zły bo powinna dostać karę za to co zrobiła. Oby to się nie powtórzyło. Pogadałem z nią chwilkę i postanowiłem już wracać do mojego ukochanego domku.


 ~`Niall~`

 
Mayah jest kretynką. Nienawidzę jej . Ale teraz chcę spędzić czas z moja jedyną , ukochana dziewczyną – Aleksis.  Miałem świetnego dla niej pomysł na spędzenie dzisiejszego dnia. Przyszedłem do niej i zawiązałem jej oczy czarna bandaną żeby nie widziała gdzie ją zaprowadzę. Dziewczyna bardzo była ciekawa gdzie pójdzie. Zaprowadziłem ją na plaże gdzie był przygotowany już piknik.  Kiedy odwiązałem jej oczy była bardzo szczęśliwa. Pocałowała mnie i mi podziękowała. Jest bardzo kochana.
-Jaki ty romantyczny – powiedziała z uśmiechem
- Dziękuje kochanie – powiedziałem
Jedliśmy pyszne jedzenie.  Było zajebiście. Leżeliśmy i oglądaliśmy piękne niebo. Całowaliśmy się i przytulaliśmy. Planuję spędzić z nią resztę życia. Jest ideałem mojej dziewczyny. Kocham ja jak nikogo innego. Mimo tego że krótko się znaliśmy byłem w stanie nawet jej się oświadczyć. Ale jeszcze czuję że nie jestem na to gotowy.  Cały czas mówiłem jej komplementy. Takiej dziewczynie jak ona powinno się mówić codziennie. Zaprosiła mnie do siebie na noc bo jej rodziców nie było. Obejrzeliśmy film jedząc popcorn. Było genialnie. Później doszło do czego doszło
.
---------------------------------------------------
Mam nadzieję że przypadnie wam do gustu. Po 7 komentarzach dodam nowy. Piszcie na gg : 40828011





niedziela, 5 lutego 2012

                         Rozdział 9


~`Megan~


Zbliżał się wieczór. Cały czas śmieliśmy się z tego co zrobił Harry.Nie mogliśmy uwierzyć że wpadł na tak głupi pomysł. Louis cały czas się  z niego nabijał zresztą jak my wszyscy. Po jakimś czasie zeszliśmy na dół .
- Harry a ty wiesz że twoje włosy już tak zawsze będą wyglądały ? - zapytał w świetnym humorze Louis.
- Nie prawda ! - krzyknął Harry 
-No przykro mi Harry ale prawda - powiedziała Mayah- Użyłeś takiej specjalnej prostownicy.
- Co ?! - powiedział zaszokowany Harry
- Ale dla mnie i tak będziesz fajnie wyglądał - powiedziała Mayah
-Wy chyba żartujecie ?! - powiedział przestraszony Hazza 
- Chciałbym ale przykro mi - Powiedział Louis ledwo wytrzymując ze śmiechu
Harry zrobił smutna minę. Chyba uwierzył . Było mi go żal ale nie mogłam powstrzymać się od śmiechu.Nagle przyszedł Niall. Spojrzał pytająco na Hazze po czym się do nas zwrócił :
- Mayah , Louis ! Chodźcie szybko ze mną do Aleksis - krzyknął Niall puszczając do mnie oczko.  Wiedziałam o co mu chodzi więc uśmiechnęłam się
- Coś się stało ?- zapytał Harry 
-Nic takiego . Po prostu Aleksis musi z nimi pogadać
Wszyscy wyszli a ja zostałam tylko z Harrym. Zrobiłam dla nas kanapki a kiedy podeszłam do niego zobaczyłam że płacze .
- Harry , co ci jest ? - zapytałam
-Już nigdy nie będę wyglądał jak kiedyś ! Wyglądam jak jakaś dziewczyna ! - krzyknął rozpłakany
Zaczęłam głośno się śmiać. On naprawdę im uwierzył.
-Harry , oni żartowali ! Jutro będziesz miał z powrotem loczki !-  powiedziałam
- Kurwa zabiję ich ! Ja serio myślałem że tak zostanie - powiedział Harry
- Chodź na górę ! Teraz pomogę zrobić ci loczki , co ty na to ? - zapytałam
-Okej , dziękuję - powiedział z uśmiechem
Poszliśmy na górę zrobić włoski Harremu. Podczas lokowania śmieliśmy się , gadaliśmy i wygłupialiśmy. Bardzo się do siebie zbliżyliśmy.
-Harry , za tydzień mam USG . Może pójdziesz ze mną ? - zapytałam
-Z chęcią zobaczę jak ma się moje dziecko. To jednak postanowiłaś je urodzić ? - zapytał uradowany
-Tak , postanowiłam je zatrzymać- powiedziałam. Skończyłam włosy a Harry za pomoc pocałował mnie w policzek.
-Jesteś genialna - powiedział
-Oj nie przesadzaj - uśmiechnęłam się . Po chwili dostałam sms'a od Aleksis  `` Już czas, przyjdź z Harrym``
Powiedziałam Harremu że musimy szybko iść do Aleksis bo coś się stało. Szybko do niej ruszyliśmy.


~`Aleksis~~


Przygotowania bardzo dobrze idą. Coś czuję że te przyjęcie niespodzianka się uda dla Harrego. Wszyscy przyjaciele i znajomi byli już na miejscu. Schowaliśmy się kiedy usłyszeliśmy kroki. Kiedy Hazza wszedł do środka a my krzyknęliśmy : WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W DNIU TWOICH URODZIN ! . Był bardzo zaskoczony bo myślał że zapomnieliśmy o nim . Podziękował nam i zaczęła się zabawa. Wszyscy świetnie się bawiliśmy. Skakaliśmy i się śmieliśmy. Chłopacy zaśpiewali Harremu sto lat. Świetnie im to wyszło. Byłam pod wrażeniem ich umiejętności wokalnych. W czasie zabawy doszło do sprzeczki między Megan a Mayah . Nie wiem o co dziewczyny się pokłóciły ale była ostra afera. Nagle Mayah walnęła w brzuch Megan. Dziewczyna upadła od razu trzymając się za brzuch. Musiała mocno ją walnąć bo była krew na podłodze. Harry od razu krzyknął ,, Boże , oby tylko nic się nie stało dziecku ! '' Zadzwoniłam szybko po karetkę. Pojechaliśmy z nią oprócz Mayah. Hazza znienawidził jej po tym co zrobiła. 
-To są moje najgorsze urodziny - Powiedział Harry
Kiedy byliśmy w szpitalu po 2 godzinach dowiedzieliśmy się że miała mieć bliźniaki ale jedno z nich straciła.Harry szybko poszedł do Megan i razem całą noc płakali. Harry położył się z nią na łóżku i zasnął. My nie chcieliśmy im przeszkadzać i cali w szoku poszliśmy do domu. Zayn powiedział że nie można tego tak zostawić.


----------------------------------------------------
Mam nadzieję że się spodoba. Po 5 komentarzach dodam nowy. Mam nadzieję że się tu znajda bo mam świetny pomysł ;) Jakby co to piszcie na nr. gg  40828011

sobota, 4 lutego 2012

                              Rozdział 8

~`Mayah~` 

Następnego dnia po kłótni przyszłam do Harrego.Chciałam mu wszystko wybaczyć. Kocham go i nigdy  go nie przestane. Kiedy weszłam do jego domu mocno go przytuliłam i powiedziałam że już się na niego nie gniewam.Był szczęśliwy. Cieszył się razem ze mną.Nagle na schodach zobaczyłam Megan.Byłam w szoku , co ona tu robiła?Harry mi wszystko wytłumaczył. To bardzo uprzejme z jego strony ale chcę go mieć na wyłączność. Zapytałam się Harrego czy i ja mogę u niego zamieszkać. Spojrzał się na mnie dziwnie ale się zgodził. Ja będę spała z Harrym a Lou z Liamem. Megan wyszła do koleżanki a my zamówiliśmy pizze. Świetnie razem się bawiliśmy. Graliśmy razem w jego ulubione gry. Przytulaliśmy się i całowaliśmy. Kiedy Harry poszedł do toalety ja poszłam do jego pokoju i zabrałam jego ulubiona bluzkę. Chciałam mieć coś jego osobistego zawsze przy sobie. Na szafce stał jego perfum. Popsikałam się nim cała. Chciałam pachnieć tak jak on. Kiedy Harry się załatwił wyszliśmy się przejść do parku. Gadaliśmy na różne tematy.
-Harry , powiedz mi gdzie to się stało
-Ale co ? - zapytał
-No kiedy spłodziłeś dziecko ?
-Nie wiem , jakoś na imprezie - powiedział 
-A o której ?
-Nie wiem nie patrzyłem na zegarek
- Ale mniej więcej  ?
-Yyyyy nie wiem ?
-Aha no dobrze - powiedziałam
-A co ty taka ciekawska? - zapytał Harry - to się stało jak nie byliśmy razem
-Chcę wiedzieć o tobie wszystko. Dosłownie.
-A ja tak naprawdę nic o tobie nie wiem - powiedział
- Wystarczy że ja o tobie dużo wiem- powiedziałam z uśmiechem
Spojrzał się na mnie dziwnie i zaczęliśmy inny temat.Spacerowaliśmy jeszcze trochę i wróciliśmy do domu.




~Harry~`

Mayah dzisiaj bardzo dziwnie się zachowywała , jak nie ona. Znałem zupełnie inną dziewczynę niż teraz. Ten spacer był dziwny, czułem się nieswojo. Dobrze że był taki krótki bo bym dłużej nie wytrzymał.Poszedłem z nią do niej do domu po jej rzeczy. Kiedy się pakowała zobaczyłem na jej biurku moje zdjęcie zakreślone w serduszko a pod łóżkiem znalazłem moje bokserki. Wystraszyłem się trochę. Pomyślałem że jest jakąś psycholką ale z drugiej strony pewnie jest zazdrosna bo będę miał dziecko. Postanowiłem jej tego nie mówić.Jak skończyła się pakować to pomogłem jej zanieść walizki do mnie.Megan z Louisem byli już w środku. Między nami była napięta atmosfera. Louis z Megan siedzieli i oglądali telewizję a ja z moją  dziewczyną poszliśmy do mnie. Zrobiłem jej miejsce w mojej szafie. A potem gadaliśmy o naszej przyszłości.Poszedłem wziąć prysznic. Przyglądałem się sobie w lustrze i pomyślałem sobie że muszę coś w sobie zmienić tylko nie wiem.Nałożyłem sobie odżywczą maseczkę na twarz i wziąłem się do roboty.

~Louis~`

Bardzo dobrze dogaduję się z Megan. Wydaje się ona miła i sympatyczna. Zrobiła mi pyszne kanapeczki z szynką , pomidorkiem i majonezem.Wydaje mi się że zmieniła sie przez tą ciąże.  Długo nie przychodził Harry więc postanowiłem do niego zapukać. Wszyscy staliśmy pod drzwiami od łazienki i dobijaliśmy się do drzwi.
-ZARAZ! - krzykną Harry , ale my nie przestawaliśmy.
-Zrobiłem coś najgorszego w swoim życiu - powiedział przerażonym głosem Harry.
Bardzo się wystraszyłem . Bałem się że coś sobie zrobił.
-Harry otwieraj drzwi ! - krzyknąłem - Natychmiast słyszysz !
-Ale obiecajcie mi że nie będziecie się śmieli - powiedział
-Okej , wychodź już - krzyknęła Mayah
Kiedy Harry wyszedł nie mogłem z Megan wytrzymać ze śmiechu. Wyglądał tragicznie. Prawie popuściłem .
- CO TY ZE SOBA ZROBIŁEŚ ?! - krzyknęła Mayah - Wyglądasz tak ... oryginalnie
Harry był zły że się z niego nabijamy ale nie wytrzymywałem. Wyglądał jak zmoczony kot. Wziąłem za telefon i zrobiłem mu zdjęcie. Powiedziałem mu śmiejąc się żeby lepiej mnie słuchał bo te zdjęcie okrąży cały internet. Przytuliłem go i razem wszyscy się śmieliśmy. Harry obiecał nam że już nigdy nie wyprostuje włosów. Po jego minie od razu mu uwierzyliśmy. Jest on bardzo komicznym chłopakiem.


















--------------------------------------------------------------------
Rozdział troche naciągany i krótki ale następny będzie dłuższy. Nie miałam żadnych pomysłów sorki. Jak macie jakieś pomysły na następny rozdział albo jakieś życzenia to piszcie na gg. 40828011