piątek, 17 lutego 2012

                                     Rozdział 14

~`Megan ~`

Tydzień później .

Jest piękny i słoneczny ranek. Harry poszedł szukać pracy żeby utrzymać mnie i dzieciaka w dobrych warunkach. Mam nadzieje że mu się uda . Poszłam na górę wziąć prysznic.Po chwili zeszłam na dół zrobić sobie kanapki z serem , szynką i majonezem. Nagle poczułam ból w brzuchu. Po chwili zorientowałam się że to są skurcze. To nie możliwe ! Przecież to za wcześnie ! Został jeszcze ponad miesiąc. Wzięłam za telefon i zadzwoniłam po Harrego. Zjawił się w ciągu 10 minut. Pojechaliśmy do szpitala. Położna zbadała mnie i powiedziała że zaraz będę rodzic. Byłam w szoku tak jak i Harry. Urodziłam po 6 godzinach.  Była noworodkiem więc ważyła nie całe 2,500.Byłam bardzo zmęczona . Harry nie mógł się napatrzeć na Emily  , tak samo jak ja . Była bardzo śliczna , taka malutka. Harry był w takim szoku że zapomniał poinformować innych o tej nowinie. Pielęgniarka powiedziała że to jest najładniejsze dziecko jakie się urodziło w ich szpitalu. Jednak po chwili przyszli lekarze i mi ją zabrali. Okazało się że ma bardzo słabe serduszko i ta noc zdecyduje czy ona przeżyję. Bałam się jak nigdy. Nie mogę jej stracić .Widziałam że Harry ma łzy w oczach i go przytuliłam. Oby dwoje się martwiliśmy co teraz będzie. Harry wziął telefon i zadzwonił do przyjaciół oraz rodziny. Nasze rodziny przyjechały a Harry nadal rozmawiał z Nillem. Mama mnie przytuliła i poszła zobaczyc dziecko. Na pewno jej się spodoba. Kupiła już nawet kostium króliczka różowy dla mojej małej. Nagle Harry zaczął krzyczeć . Mówił że usłyszał hałas w telefonie i krzyki. Powiedział  że jest pewny że coś się stało.






~~Niall~~


Dostałem telefon od Harrego że urodziło mu się dziecko. Zawołałem chłopaków i wsiedliśmy do samochodu. Ja prowadziłem. Jechałem jak najszybciej żeby tylko być tam jak najprędzej. Harry opowiadał mi wszystko po kolei o narodzinach jego dziecka. Przez chwile tylko odwróciłem wzrok od drogi w zderzyłem się z samochodem. Próbowałem jeszcze jakoś zakręcić ale nic nie mogłem zrobić. Telefon wypadł mi z ręki i spadł na ziemię. A ja poczułem ogromny ból. Obudziłem sie w szpitalu. Byłem podłączony do różnych maszyn. Koło mnie kręciło się mnóstwo pielęgniarek .Nie wiedziałem co się dzieję. Chwyciłem jedną za rękę i zapytałem się o resztę lecz nic mi nie powiedziała. Byłem przerażony. Jak mogłem popełnić taki błąd i nie patrzeć na drogę. Jestem idiotą.Po chwili moim oczom ukazał się Hazza. Okazało się że leżę w tym samym szpitalu co Meg. Harry płakał i bym roztrzęsiony. 
- Harry , jestem takim idiotą, dobrze że nic się innym nie stało - powiedziałem 
Harry nic mi nie odpowiedział i zaczął głośno szlochać.
-Co się stało ? nic chłopakom nie jest , prawda ?!
- Tobie i Zaynowi nic nie jest. Ale reszta nie żyje. Liam umarł w drodzę do szpitala a Lou na miejscu. Ten wypadek był za ciężki dla ich organizmu.- Powiedział roztrzęsiony - niedługo zjawi się policja żeby porozmawiać z tobą o wypadku.
Nie mogłem w to uwierzyć. Moi najlepsi przyjaciele nie żyją. Co ja teraz zrobię. To wszystko moja wina. Nigdy sobie tego nie wybaczę. Harry mówił że to nie moja wina , że kierowca drugiego samochodu zawinął bo był pod wpływem alkoholu ale ja wiedziałem swoje . Nie powinienem rozmawiać przez telefon. Nagle pojawiła się Aleksis cała zapłakana. Rzuciła się na mnie i mnie uściskała. Cieszyła się że żyję choć jestem w ciężkim stanie.
- Nie wiem co bym bez ciebie zrobiła - powiedziała 
- Nie jestem chyba odpowiedni dla ciebie. Przed chwilą zabiłem 2 osoby i to do tego naszych przyjaciół
- Co ty mówisz ?! To nie twoja wina , nie obwiniaj się . Kocham cie takim jakim jesteś , nie jesteś i nie byłeś zabójcą. - powiedziała i rzuciła mi się w ramiona. Nie mogłem się pogodzić z tym wszystkim. To jest dla mnie zbyt duży ciężar.


--------------------------------------

Myślę że wam się spodoba. Jakby co to piszcie na mój nr. gg . 40828011

19 komentarzy:

  1. Jezus Maria, jak to.. nie żyją? chyba trochę przesadziłaś.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie żyją?! Nie, to niemożliwe :( Tak mnie to wciągnęło, że przez chwilę pomyślałam, że to się dzieje naprawdę xd

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przesadziła bo to jest jej wymyślone opowiadanie. Mi się bardzo podoba , zaskoczyłaś mnie ! Czekam na następny ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojeju ... płaczę . ;c Smutno..

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny rozdział . Jak to przeczytałam popłakałam się . :c

    OdpowiedzUsuń
  6. naj naj naj naj naj lepszy rozdział cociaz inne też są zajebiste

    OdpowiedzUsuń
  7. Kobieto nie dobijaj ! Fajnie piszesz i wgl, ale błagam! już więcej nikogo nie zabijaj ! Z góry dzięki ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czekam na następny, zajebisty rozdział ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. jak przeczytałam, że lou i liam nie żyją zrobiłam minę typu ' : o '. szok. ;o ale jestem ciekawa co będzie dalej, co będzie z emily oraz niallem i aleksis. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ej No .. Czemu Oni Nie Żyją .?!?!?! ; (((

    OdpowiedzUsuń
  11. Smutne :<

    zapraszam do mnie :
    http://van-ill-op.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  13. już ci mówiłam, że piszesz świetnie, ale.. nie zabijaj więcej ludzi ;c

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajne, fajne... Ale nie zabijaj ich :c Proszę... ♥

    OdpowiedzUsuń
  15. zaje****y
    http://sheisyounggivehersometime.blogspot.com/
    wpadnij do mnie ( blog o moim życiu :))

    OdpowiedzUsuń
  16. CO!!!!! TYLKO NIE LOU!!!!

    troche chyba przesadzilas napisz ze to byl sen czy cos bo serio to lekka przesada rozumie na zakonczenie kogos z 1D uśmiercic ale nie tak sobie zeby byla lepsza fabula

    OdpowiedzUsuń
  17. fajny masz pomysł na pisanie i dobrze Ci idzie, ale moim zdaniem powinnaś dawać więcej opisów i tego typu rzeczy, nie tylko dialogi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no potwierdzam,świetnie piszesz ,przy większej ilości opisów wyjdzie totalne CUDEŃKO!
      oby tak dalej :)

      Usuń
  18. kiedy nastepny roz?

    OdpowiedzUsuń