Rozdział 7
~`Harry~`
Wczorajsza noc z Mayah była zajebista. Szkoda tylko że taka krótka. Ta noc była bardzo upojna , jeśli wiecie o co mi chodzi. Cieszę się że zrobiłem to z Mayah bo jest niesamowita.Wstałem cicho z łóżka bo nie chciałem budzić dziewczyny. Zszedłem tylko w bokserkach do kuchni. Była już tam Aleksis i spojrzała się na mnie dziwnym wzrokiem .
-No co ? zawsze tak wyglądam rano- powiedziałem po czym zrobiłem naleśniki z truskawkami i czekoladową polewą. Położyłem talerz na tacę , w wazonik włożyłem czerwoną różę a w szklankę wlałem soczek pomarańczowy. Po chwili poszedłem do niej do góry i położyłem się koło niej.Szturchnąłem ją ramieniem.Kiedy dziewczyna się obudziła była bardzo zdziwiona. Podziękowała mi , pocałowała mnie w policzek i zaczęliśmy jeść. Rozmawialiśmy o nas i myśleliśmy nad tym abyśmy byli razem. Wspólnie ustaliliśmy że warto spróbować. Po kilku minutach poszliśmy pod prysznic. Umyłem Mayah plecki a ona mi umyła włosy. Po czym umyliśmy zęby i suszyliśmy włosy. Powiedziała że mam cudowne włosy i że mi zazdrości. Chyba zakochałem się w tej dziewczynie. Wyglądała dzisiaj ślicznie. Ubrała się w krótką spódniczkę w kwiatki i białą koszulkę z nadrukiem Anglii na ramiączkach. Zeszliśmy na dół i oglądaliśmy nasz ulubiony serial. Nagle usłyszeliśmy pukanie do drzwi. Kiedy je otworzyłem moim oczom ukazała się rozpłakana Megan która się we mnie wtuliła. Zaprosiłem ją do środka. Dziewczyna długo zbierała się w sobie żeby powiedzieć nam co się stało. Aż w końcu powiedziała.
-Harry , mamy problem. Jestem z tobą w ciąży - powiedziała cała roztrzęsiona
-Nie wierzę ci ! To nie możliwe - powiedziałem
Dziewczyna wyciągnęła z torebki test ciążowy i mi go pokazała. Byłem kompletnie załamany. Nagle poczułem ból na policzku. Dostałem z plaskacza od Mayah. Dziewczyna wybiegła pospiesznie. Megan cały czas mnie pytała co zrobimy ale ja nie miałem pojęcia co się dzieję. Usiadłem na ziemi cały załamany i siedziałem tak bez ruchu przez godzinę. Co ja teraz zrobię ?! Jestem za młody żeby mieć dziecko.
~` Mayah~`
Nie mogę uwierzyć w to co się stało. Jak Harry mógł mi to zrobić ?! Mimo tego co się stało nadal go kocham. Jest dla mnie najważniejszy. Zrobię wszystko żeby nie był z Megan , wszystko. Nawet jeśli będę musiała kłamać.Poszłam do domu , żeby przemyśleć to co się dzisiaj stało. Cały czas dostawałam sms'y z przeprosinami od Harrego ale wszystkie po kolei usuwałam .Poszłam się wykąpać. Byłam cała rozpłakana. Za nic w świecie nie dam mu się zostawić. Jutro mu wybaczę a dzisiaj potrzymam go jeszcze w niepewności. Jestem pewna że jesteśmy dla siebie stworzeni. Nawet ustaliłam datę naszego ślubu. Będę miała z nim dwójkę albo więcej dzieci . Jestem tego pewna . Muszę zniszczyć Megan. Położyłam się na łóżku , pocałowałam zdjęcie Harrego które miałam w pudełeczku na biurku i poszłam spać.
~`Megan~`
Wpatrywałam się cały czas w Harrego. Nie wiedziałam co mam robić. Usunąć ciąże czy może urodzić dziecko ? Żałuję tego co się stało ale nie mogę cofnąć czasu. Przytuliłam się do Harrego ale on mnie odepchnął krzycząc:
-Zniszczyłaś mi życie !
-Przecież sama ze sobą nie spałam. Trzeba było myśleć o tym co się robiło. Zrozum to że będziesz tatusiem o ile urodzę te dziecko
- No chyba zwariowałaś . Żadna aborcja nie wchodzi w grę ! Urodzisz te dziecko a ja pomogę ci je wychowywać rozumiesz?
- Ale Harry, muszę ci jeszcze coś powiedzieć
-Co takiego ? - zapytał
-Rodzice wyrzucili mnie z domu i nie mam się gdzie podziać. Nawet nie dali mi szansy na wychowanie go.
- Możesz na razie zamieszkać u mnie. Pogadam z chłopakami , oni na pewno zrozumieją naszą sytuację.
- Dziękuję że tak mi pomagasz
- To w końcu nie tylko twoje dziecko. - powiedział chłopak- A teraz idź do domu po swoje rzeczy a ja przygotuję ci pokój.
Zrobiłam to co powiedział Harry. Kiedy weszłam do swojego domu znalazłam już spakowane walizki.
- Bierz walizki i wynoś się stąd gówniaro - powiedziała moja matka
- Czemu ty mi to robisz? ! Powinnaś mnie spierać jak każda inna matka.
- Ty już nie jesteś moją córką , a teraz się wynoś.
Złapałam za walizki i ruszyłam w stronę mojego nowego domu.
Po drodze spotkałam Louisa. Od razu zapytał się mnie co robię.
- Wprowadzam się do was Lou
- Ale jak to ?- powiedział zaszokowany
-Jestem w ciąży z Harrym a rodzice wyrzucili mnie z domu.
Chłopak nie był w stanie powiedzieć żadnego słowa.
-Kiedy to się stało - wydukał
-Na imprezie w kiblu. Jestem beznadziejna.- powiedziałam rozpłakana
-Każdemu mogło się zdarzyć. Weszliśmy do domu. Lou oddał mi swój pokój i pomógł mi się rozpakować.
-Weź mój pokój - powiedział - ja będę spał z Harrym.
- Dziękuję , nigdy ci tego nie zapomnę - uśmiechnęłam się po czym zaczęłam się rozpakowywać.
-----------------------------------
Nie podoba mi się ten rozdział . Nie miałam dzisiaj weny. Może spróbujemy zrobić tak że po 5 komentarzach dodam nowy rozdział. Co wy na to ? ;)
Jeśli chcecie się dowiadywać o nowym rozdziale to piszcie na GG : 40828011.
Fajny blog . : ) .
OdpowiedzUsuńZapraszam do komentowania , polecania i obserwacjii mojego - in-rabbit.blogspot.com . ; )
Dobre jest .; D
OdpowiedzUsuńczekam na nowy rozdział .; D
A mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńjest suuuper! czekam na nowy rozdział.
OdpowiedzUsuńnieźle sie dzieje. :D
Świetnie :p.
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :>
http://redteras.blogspot.com/
super. :>
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie! liczę na rewanż, dodałam się do obserwatorów :)
http://mrrx3.blogspot.com/
bardzo mi się podoba <3
OdpowiedzUsuńZajebisty rozdział <3 .Czekam na następny.
OdpowiedzUsuńhttp://now-is-love-on-one-direction.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńCiekawe